Volkswagen Golf Cup wraz z początkiem lipca rozpoczął okres wakacyjny, w którym kierowcy będą mieli chwilę oddechu na naładowanie swoich baterii. W rozmowie z koordynatorem pucharu, Adamem Gładyszem, dowiadujemy się jak ocenia on pierwszą część pucharu, a także czego możemy spodziewać się po drugiej, pełnej znaków zapytania odsłonie. Już pod koniec sierpnia odbędzie się następna runda pucharu organizowanego przez Volkswagen Racing Polska, która przybliży nas do poznania nowego mistrza cyklu.
III runda Volkswagen Golf Cup na torze Lausitzring jednocześnie zakończyła pierwszą połowę sezonu. Jak oceniasz walkę i poziom rywalizacji w dotychczasowej odsłonie?
Z weekendu na weekend cała stawka się ścieśnia, może nie jest to jeszcze ta wyrównana walka jak rok temu, jednak różnice dzielące kierowców nie są duże. Jeffrey Kruger po bardzo udanej rundzie na Lausitzring pokazał, że jest w wyśmienitej formie. Zawodnik z RPA musi jednak pamiętać, że zaraz za jego plecami czai się silna grupa pościgowa. Dylan Pereira i Marcus Fluch depczą po piętach lidera klasyfiakcji generalnej, jednak sezon jest jeszcze długi i po siedmio-tygodniowej przerwie może się wiele zmienić. Cała stawka z pewnością wykorzysta ten czas na naładowanie baterii i wzmożone przygotowania do drugiej połowy sezonu.
Jak rozpocznie się druga część sezonu?
Następna runda odbędzie się na niemieckim obiekcie Sachsenring, na którym większość zawodników VWGC nie jeździła, dlatego może to jeszcze bardziej podkręcić rywalizację. Nowe tory zawsze są dużym wyzwaniem.
Do rozstrzygnięcia mistrzowskiego tytułu pozostały 3 rundy – czy kierowcy goniący Krugera zaatakują jeszcze bardziej? Czy lider będzie za wszelką cenę starał się im uciekać? Możemy spodziewać się jakiś dodatkowych elementów strategii?
W sportach motorowych wszystko składa się z najmniejszych detali. Mamy bardzo ostrą rywalizację, poziom jest bardzo wyrównany i szczerze mówiąc, począwszy od przygotowania psychicznego i fizycznego, kończąc na strategii doboru opon i zarządzania Push – to – Passami – każdy drobny szczegół składa się na końcowy sukces.
Czy przewaga Krugera w klasyfikacji generalnej daje mu pewny margines bezpieczeństwa?
Sposób przyznawania punktów został świetnie dopasowany, czego najlepszym przykładem jest końcówka zeszłego sezonu. Przed rundą w Poznaniu, jak pamiętamy, pomimo 8. zwycięstw Kupcikasa drugi w generalce Kruger (z jednym zwycięstwem) wciąż miał matematyczne szanse na zdobycie tytułu. Mimo iż Jeffrey wysunął się teraz na prowadzenie, proszę zauważyć, że jego różnica nie jest ogromna. Celem wszystkich zawodników jest walka o tytuł, więc zapowiada się nam świetna końcówka tegorocznej edycji Volkswagen Golf Cup.
Czy inni kierowcy będą w stanie włączyć się do walki o zwycięstwa?
Na Lausitzringu byliśmy świadkami świetnych występów debiutującego w naszym pucharze Piotrka Parysa i nieco starszego Simo Muhonena. Ci zawodnicy stanęli w tym roku po raz pierwszy na podium i to od razu na drugim stopniu! Mamy również Michała Gadomskiego, Gosię Rdest, Adama Rzepeckiego i Marcina Jarosa – Ci kierowcy z pewnością nie powiedzieli ostatniego słowa i widać, jak idą do przodu z każdym wekeendem wyścigowym. Przed nami 7 tygodni przerwy, więc po powrocie na tor może okazać się, że ktoś spoza czołowej dziesiątki dołączy do najszybszego grona.
Jaki postęp poczynili zawodnicy z najmniejszym doświadczeniem od początku sezonu do teraz?
Wyraźnie widać, że każdy zawodnik poczynił pewien progress od początku sezonu. Muhonen stanął na drugim stopniu podium, a jego tempo od początku roku było bardzo równe. Możemy spojrzeć również na Dominika Kotarbę-Majkutewicza, który na Lausitz zdobył swoje pierwsze punkty w tym roku i był w stanie włączyć się do walki z resztą stawki. Jest również Patryk Strzesak, Simon Larsson czy Bartek Palusko, którzy również pukają do czołowej dziesiątki. Nie ulega wątpliwości, że z ogromną niecierpliwością wyczekujemy drugiej połowy sezonu, gdyż wtedy zaczyna się najważniejsza walka o końcowy sukces.