Jeffrey Kruger bez większych problemów zamienił pierwsze pole startowe na zwycięstwo podczas sobotniego wyścigu Volkswagen Golf Cup na torze Lausitzring. Zawodnik z RPA prowadził od startu do mety i choć rywale kilkukrotnie byli bardzo blisko, to jednak udało mu się obronić pozycję lidera wygrywając po raz trzeci w tym sezonie.
Kruger nieźle wystartował, jednak równie dobrze zawody rozpoczął Piotr Parys. Tegoroczny debiutant w Volkswagen Golf Cup mimo usilnych starań nie zdołał znaleźć sposobu na zdobywcę pierwszego pola i w czołówce obyło się bez zmian po początkowych zakrętach. Z tyłu było jednak sporo zamieszania i kolizja wyeliminowała z walki Ilshata Ibragimova. Trudów pierwszego okrążenia nie wytrzymał także Andre Gies, który zatrzymał się na torze doprowadzając do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Podczas restartu na piątym okrążeniu Kruger wciąż miał wszystko pod kontrolą i bez problemów oddalił się od Parysa. Młody Polak musiał jednak bardziej niż o ataku myśleć o obronie, gdyż tuż za jego plecami czaił się głodny sukcesu Marcus Fluch.
Tym razem jednak Szwed musiał zadowolić się najniższym stopniem podium, gdyż nie udało mu się znaleźć sposobu na pokonanie Parysa. Odrobinę z tyłu kibice mogli emocjonować się inną walką, kiedy o czwarte miejsce walczyli Dylan Pereira oraz Simo Muhonen, który mimo wytężonych wysiłków nie zdołał znaleźć się przed Luksemburczykiem. Szósta lokata przypadła Adamowi Rzepeckiemu, który po brawurowej jeździe wyprzedził kilku rywali i rzucił się w pogoń za czołówką.
Koniec czołowej dziesiątki to kolejny pokaz zaciętej walki. Michał Gadomski i Bartosz Palusko od pierwszego okrążenia próbowali zadecydować o układzie swoich pozycji. Początkowo w walkę zaangażowany był jeszcze Sebastian Arriola, jednak Gwatemalczyk popełnił błąd w jednym z zakrętów i spadł w głąb stawki. Jego problemy były wodą na młyn dla Gosi Rdest, która finiszowała jako dziewiąta – jedno oczko przed Marcinem Jarosem, który uzupełnił top 10.
Wypowiedzi po pierwszym wyścigu na torze Lausitzring:
Jeffrey Kruger: – Zaliczyłem dobry start, po którym udało mi się oddalać od rywali, zwłaszcza po restarcie na piątym okrążeniu. Kiedy wyrobiłem już przewagę byłem w stanie kontrolować przebieg rywalizacji i dowieźć do mety trzecie w tym sezonie zwycięstwo. Z powodu temperatur weekend ogólnie nie jest łatwy, jednak takie rezultaty wynagradzają trud i mam nadzieję, że jutro będzie podobnie.
Adam Rzepecki: – Było sporo walki w pierwszym wyścigu Volkswagen Golf Cup na torze Lausitzring. Udało mi się dobrze wystartować, a po neutralizacji mogłem atakować i poradziłem sobie z dwoma rywalami, przez co finiszowałem na szóstym miejscu. Jutro nie będzie łatwo, gdyż ma być jeszcze cieplej, a ja nie mam już nowych opon, jednak dam z siebie wszystko.
Marcus Fluch: – Pierwszy wyścig na Lausitzringu dobrze się ułożył, stanąłem na podium, po ciężkiej walce z Piotrem Parysem i Simo Muhonenem. Udało mi się jednak utrzymać na trzecim miejscu, z czego jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że jutro uda nam się przynajmniej powtórzyć ten rezultat.