Serce – sprawdzone i wzmocnione

Za bazę do konstrukcji pucharowego samochodu posłużył Volkswagen Golf GTI szóstej generacji ze specjalnej, jubileuszowej wersji – Edition 35 , wyposażony w sprawdzony silnik benzynowy 2.0 TSI. O ile jednak w przypadku samochodu „cywilnego” jednostka ta rozwija 235 KM, w wyścigowym modelu jej moc sięga nawet 310 KM.

2_silnik_TSI

Zastosowany w pucharowym Golfie silnik TSI należy do niezwykle dynamicznych jednostek serii „EA113”, które pracują również pod maskami modeli Golf VI R i Scirocco R.

Więcej mocy

Podniesienie mocy silnika z seryjnych 235 do 260 KM odbyło się za sprawą zmiany oprogramowania sterownika, którą wykonała fabryka Volkswagena. Kolejne 50 KM kierowcy mają do dyspozycji, dzięki zastosowaniu w pucharowych Golfach systemu Push-to-Pass, pomagającego w wykonaniu manewru wyprzedzania podczas walki na torze. W tym celu konieczne było stworzenie oprogramowania, umożliwiającego uzyskanie dwóch odrębnych charakterystyk mocy i momentu obrotowego, w zależności od tego czy kierowca używa systemu, czy nie.

Liczy się taktyka

Czas i częstotliwość możliwych uruchomień systemu Push-to-Pass jest programowana przez inżyniera Pucharu. Kierowca podczas wyścigu sam decyduje, kiedy chce skorzystać z dodatkowego zastrzyku mocy – używa w tym celu czerwonego przycisku na kierownicy. Duży wyświetlacz elektroniczny na tylnych bocznych szybach samochodu, informuje kibiców, ile możliwych użyć systemu pozostało do dyspozycji danemu kierowcy.

„Odpowiednia taktyka i użycie Push-to-Pass we właściwych momentach może spowodować, że zawodnik zyska w trakcie wyścigu nawet kilka pozycji”, wyjaśnia Adam Gładysz, kierowca wyścigowy i współorganizator Pucharu VWCC. „Wykorzystanie systemu musi zostać jednak dokładnie zaplanowane przez kierowcę i jego inżyniera, wynikać z uważnej analizy wyników telemetrii i być dostosowane do specyfiki danego toru. Co ciekawe, systemu P2P czasem trzeba użyć rzadziej na torze niż podpowiada kierowcy temperament, aby wykorzystać jego potencjał w stu procentach…”, dodaje Gładysz.

ACH_9658_01

Wyzwanie – smarowanie

Znacznie większa moc niż w przypadku jednostki seryjnej, połączona z ekstremalnym charakterem wyścigowej rywalizacji oznacza olbrzymie wyzwanie również dla oleju pracującego w silnikach wyścigowych Golfów. W przypadku Volkswagen Castrol Cup, mamy do czynienia z dość rzadką sytuacją, kiedy w samochodach wyczynowych stosowany jest taki sam olej, jak w przypadku ich cywilnych odpowiedników – Castrol EDGE Professional Longlife III 5W-30. Jest to możliwe, gdyż olej ten nie tylko spełnia wymagania stawiane środkom smarnym przez niemieckiego producenta, ale znacznie je przewyższa. Dlatego też informacja o rekomendacji produktów Castrol znajduje się na korku wlewu oleju każdego nowego Volkswagena.

„Castrol EDGE Professional Longlife III 5W-30 jest efektem ścisłej współpracy inżynierów Castrol i Volkswagen, którzy pracują razem już od momentu projektowania jednostki napędowej”, mówi Michał Izdebski, Technical and Training Specialist w Castrol Polska. „EDGE Professional to najbardziej zaawansowany i najmocniejszy olej w historii. Badania potwierdziły, że jest o 40 proc. lepszy od najbardziej zaawansowanych produktów konkurencji. Dzieje się tak za sprawą technologii FST™, czyli Fluid Strength Technology, która jest wzorowana na idei cieczy nieniutonowskiej – tzn. pozwala na dopasowanie grubości filmu olejowego do aktualnie panujących obciążeń w silniku. Tym sposobem kierowcy mogą cieszyć się oszczędnością paliwa podczas jednostajnej jazdy i znakomitą ochroną przy maksymalnym wykorzystaniu osiągów silnika. W cyklu Volkswagen Castrol Cup kierowcy będą w zasadzie korzystać tylko z drugiej z tych cech”, wyjaśnia Izdebski.