Pojedynek Szulim kontra Chajzer rozstrzygnięty

– Nie mogę przestać się uśmiechać choć przegrałam pojedynek – komentowała Agnieszka. – Wyszedł mi tylko start, całą resztę zepsułem – opowiadał rozemocjonowany Filip. Podczas trzeciej rundy Volkswagen Castrol Cup miał miejsce pojedynek gwiazd znanych z anteny telewizji TVN. Rękawicę rzuconą przez Agnieszkę Szulim podjął Filip Chajzer. Areną zmagań uczyniono Tor Poznań.

vwcc_poznan_VIP_14.06.2014_073.JPG

Zanim jednak Agnieszka i Filip zasiedli w kubełkowym fotelu wyczynowego Golfa, musieli się porządnie przygotować do jazdy samochodem, który na poznańskim obiekcie osiąga średnią prędkość rzędu 130 km/h. Agnieszka i Filip bardzo poważnie potraktowali wyzwanie – miesiące przygotowań, uzyskana licencja kierowcy wyścigowego i wreszcie treningi na torze wyścigowym pod czujnym okiem Kuby Golca, zwycięzcy jednej z poprzednich edycji Volkswagen Castrol Cup (zobacz film z przygotowań VIP Drivers do pojedynku).

Pojedynek VIPów zaplanowano na trzecią rundę pucharu. O tym kto z tej dwójki jest szybszy mieliśmy przekonać się w sobotni poranek, 14 czerwca. – Myślę, że Filip jest bojowo nastawiony, bo chyba nie chce żeby objechała go dziewczyna. Dlatego przypuszczam, że jego podejście będzie bardzo ambitne. Tak jak i moje, bo nastawiam się na to, że jednak będę szybsza – deklarowała przed pojedynkiem Agnieszka.

vwcc_poznan_VIP_14.06.2014_043.JPG

Punktualnie o 8:50 w sobotę dwa wyścigowe Golfy ustawiły się na linii startu Toru Poznań. Gdy zgasły światła, lepszym refleksem i opanowaniem popisał się Filip i już na początku zyskał sporą przewagę nad Agnieszką. Ambitna dziennikarka jednak tanio skóry nie sprzedała i konsekwentnie ścigała kolegę. Szulim sukcesywnie zmniejszała dystans jaki dzielił ją od Chajzera. Przed ostatnim zakrętem Agnieszka była już tuż za tylnym zderzakiem Golfa prowadzonego przez Filipa. Niestety błąd na wyjściu na prostą startową spowodował, że samochód Agnieszki wypadł z toru i utknął w żwirowej pułapce. To oznaczało, że ze zwycięstwa mógł cieszyć się Filip Chajzer. Co ciekawe Agnieszka po wyścigu nie ukrywała rozczarowania, ale… nie było tego po niej widać (zobacz film z przebiegu pojedynku VIP Drivers).

vwcc_poznan_VIP_14.06.2014_005.JPG

Agnieszka Szulim:

– Jestem rozczarowana, bo bardzo chciałam pokonać Filipa. Wbrew pozorom moja wycieczka poza tor wcale mnie nie przestraszyła. Może to dlatego, że bardzo bezpiecznie się czułam za kierownicą wyścigowego Golfa. Bardziej niż o siebie bałam się o to czy nie zrobię krzywdy autu. W trakcie wyścigu byłam zdenerwowana i popełniłam za dużo błędów, które nie pozwoliły mi dopaść Filipa. Widziałam, że jest szansa, żeby go wyprzedzić, dlatego spróbowałam ataku na tym ostatnim zakręcie. Za wcześnie wcisnęłam Push – to – Pass i dlatego na ostatnim łuku było jednak za szybko. Mimo, że przegrałam to i tak nie mogę przestać się uśmiechać. To była świetna zabawa.

vwcc_poznan_VIP_14.06.2014_018.JPG

Filip Chajzer:

– Moja jazda to była katastrofa. Z nerwów popełniłem chyba wszystkie błędy, jakie można było zrobić. Robiłem dokładnie odwrotnie niż pokazywał mi instruktor. Jedyne co mi wyszło, to start. Dobry refleks pozwolił mi zbudować przewagę, ale z każdym zakrętem Agnieszka ja zmniejszała a na ostatnim zakręcie niemal się ze mną zrównała. Jechaliśmy już prawie łeb w łeb. Aga chciała mnie wyprzedzić od zewnętrznej i to chyba był jej błąd. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli rozegrać rewanż.