Pierwsze zwycięstwo Polaka w sezonie

W poprzednim sezonie Janek Kisiel w obu wyścigach na torze Slovakia Ring wywalczył drugie miejsce. W tym roku, w drugim z niedzielnych wyścigów na słowackim obiekcie Kisiel dopiął swego i stanął na upragnionym, najwyższym stopniu podium. To pierwsze zwycięstwo polskiego kierowcy w obecnym sezonie Volkswagen Castrol Cup. Oprócz Janka Kisiela na podium stanęli także Jeffrey Kruger i Robertas Kupcikas.

vwcc_slovakia_ring_R2_24.08.2014_047

Około pół godziny przed rozpoczęciem pierwszego wyścigu 5,92-kilometrową pętlę słowackiego toru zmoczył lekki deszcz. Jednak wkrótce asfalt zaczął przesychać i do końca nie było wiadomo czy 22 pucharowe Golfy powinny wyjechać na oponach deszczowych czy na slickach. Ostatecznie po przejechaniu próbnego okrążenia sędziowie podjęli decyzję, że można startować na oponach bez bieżnika. W ruch poszły lewarki i klucze do kół. Ekipa Volkswagen Racing Polska szybko zmieniła koła we wszystkich samochodach i ściganie mogło się rozpocząć.

Bardzo dobrze ruszył Kupcikas, ale na szerokiej prostej słowackiego toru ani Kruger ani Steinhof nie pozwolili Litwinowi odjechać zbyt daleko. Prowadzący Kupcikas nie miał ani sekundy spokoju bowiem ciągle, to z lewej, to z prawej atakował go Jeffrey Kruger. W zasadzie trudno właściwie ocenić, który z tych zawodników prowadził w wyścigu. Jeden i drugi zmieniali się na prowadzeniu dosłownie po kilka razy na okrążeniu. To była fantastyczna, czysta walka dwóch niesamowitych kierowców.

vwcc_slovakia_ring_R2_24.08.2014_008

To oczywiście nie były jedyne pojedynki tego popołudnia. Na dalszych pozycjach po raz kolejny w tym sezonie starli się Maciek Steinhof i Paweł Krężelok. Piąty jechał Kuba Litwin. Kierowca ze Szczecina zdążył wrócić ze szpitala i wystartować. Niestety Kuba miał problemy z samochodem, który w pierwszym wyścigu został dość poważnie uszkodzony. Golf numer 21 wkrótce został wyprzedzony przez samochody z numerami 2 i 16 prowadzone odpowiednio przez Kisiela i Flucha.

Kolizja Krężeloka i Steinhofa otworzyła, jadącemu za nimi Kisielowi, drogę do podium. 21-letni warszawiak rzucił się w pogoń za tasującymi się z przodu Kupcikasem i Krugerem. Nie minęły dwa okrążenia i Kisiel był już mniej niż sekundę za wspomnianą dwójką. Do końca wyścigu zostały jeszcze dwa okrążenia a Kisiel zachował dwa razy więcej Push – to – Passów niż jego konkurenci. Tym samym powtórzyła się sytuacja z końcówki pierwszego wyścigu, lecz tym razem w roli Kupcikasa wystąpił Kisiel. Na drugim miejscu zawody ukończył Jeffrey Kruger, a za nim finiszował lider punktacji.

Oprócz Kuby Litwina do mety nie dojechał także Maciek Steinhof, którego samochód ucierpiał w zderzeniu z Krężelokiem. Jerzy Dudek, tym razem bez przygód, dowiózł do mety 15 miejsce. Gosia Rdest minęła linię mety jako dwunasta. Dla Marcina Prokopa wyścig skończył się nieco wcześniej niż dla pozostałych kierowców. Na przedostatnim okrążeniu popularny dziennikarz nieco przesadził i wylądował poza torem. Tym razem jednak nie udało mu się wydostać ze żwirowej pułapki.

vwcc_slovakia_ring_R2_24.08.2014_026

Wypowiedzi po drugim wyścigu: 

Dylan Pereira (kwalifikacje poz. 9., wyścig 2. poz. 4):

– Miałem bardzo dobrze ustawione ciśnienie w oponach na wyścig. Samochód prowadził się bardzo precyzyjnie i przede wszystkim był bardzo neutralny zarówno w wolnych, jak i szybkich zakrętach. Przed ostatnim zakrętem Marcus Fluch nieco zajechał mi drogę i musiałem uciekać na trawę. Przez to nie mogłem hamować, ale tym samym wszedłem w ostatni łuk przed nim i ten, nieco niezamierzony manewr dał mi czwarte miejsce. 

Jan Kisiel (kwalifikacje poz. 7, wyścig 2. poz. 1):

– W pierwszym wyścigu dostałem karę, więc byłem mocno wkurzony. Poczekałem na drugi wyścig, ochłonąłem w tym czasie. Dzięki temu ruszyłem z zimną krwią i zachowałem ją do samego końca. Kluczem do zwycięstwa było jednak nie tylko tempo lecz także perfekcyjna taktyka. 

Robertas Kupcikas (kwalifikacje poz. 1, wyścig 2. poz. 3):

– Przez cały wyścig starałem się bronić mojej pozycji przed Jeffreyem Krugerem. Stoczyliśmy naprawdę twardą, męską, ale uczciwą i równą walkę. W końcówce wyścigu moje opony zaczęły się przegrzewać, więc trudno mi było bronić się przed Jeffreyem i Jankiem, który nas dopadł. Niemniej jednak cieszę się z dużej liczby punktów, które zdobyłem w ten weekend.

vwcc_slovakia_ring_R2_24.08.2014_003