48 punktów Kupcikasa

Właśnie z taką przewagą litewski kierowca opuszcza Autodrom Most. Kolejna, piąta już wygrana w sezonie umocniła kierowcę Golfa z numerem 3 na prowadzeniu w punktacji Volkswagen Castrol Cup. Na drugim miejscu przyjechał Janek Kisiel, dla którego było to czwarte podium w sezonie. Z kolei dla trzeciego na mecie Jeffreya Krugera była to już szósta wizyta na podium podczas tej edycji pucharu.

Most R2 Hot 1

W niedzielnym wyścigu na 4,2-kilometrowej pętli w Moście obyło się bez wypadków, aczkolwiek walka między zawodnikami była niesamowicie zacięta. Nitka czeskiego toru jest bardzo wąska i naszpikowana zakrętami, co sprawiło, że na każdym z 13 okrążeń mieliśmy mnóstwo walki zderzak w zderzak, błotnik w błotnik.

Jeszcze przed pierwszym zakrętem, ruszający z pierwszego pola Robertas Kupcikas, znalazł się w tarapatach. Krystian Korzeniowski tym razem wystartował lepiej niż wczoraj i niemal zrównał się z Robertasem. Chrapkę na objęcie prowadzenia miał także Jeffrey Kruger, który ruszył jeszcze lepiej niż Korzeniowski i był bliski wyprzedzenia czołowej dwójki. Walkę pierwszej trójki świetnie wykorzystał Jan Kisiel. Kierowca Golfa z numerem dwa popisał się wyścigowym sprytem i wbił się za Kupcikasa. Na kolejnym okrążeniu trzeci Korzeniowski spadł za Krugera.

vwcc_most_R2_10.08.2014_106

Prowadzący stawkę Kupcikas musiał się mocniej napracować, ponieważ z tyłu nieustannie naciskał go Kisiel, za którym czaił się także zawsze groźny Kruger. Czwarty Korzeniowski na kolejnych okrążeniach dzielnie bronił się przed atakami Kuby Litwina. Ostatecznie kierowcy ze Szczecina nie udało się wyprzedzić Golfa z numerem 14 i Korzeniowski obronił czwartą pozycję.

Na dalszych pozycjach Marcus Fluch walczył o utrzymanie za sobą wściekle atakujących Steinhofa, Jiraska i Krężeloka. Szwed miał utrudnione zadanie – przez cały wyścig zmagał się z podsterownością samochodu przez co kilka razy wyjeżdżał na trawę na wyjściach z zakrętów.

vwcc_most_R2_10.08.2014_095

Sven Hannawald zaliczył kolejny solidny występ. Były skoczek narciarski doprowadził swojego Golfa na 15. pozycji. Jerzy Dudek musiał zadowolić się 18. lokatą. Ponownie pech dopadł Patryka Strzesaka. Po kontakcie z jednym z konkurentów młody zawodnik zjechał do boksów. Ostatecznie udało mu się ukończyć wyścig, ale o wywalczeniu dobrej lokaty nie było już mowy.

Na starcie nie zobaczyliśmy Gosi Rdest, której samochód poważnie ucierpiał we wczorajszym zderzeniu z Krystianem Korzeniowskim. Niestety uszkodzenia okazały się niemożliwe do usunięcia w warunkach serwisu na torze. Jako pierwszy flagę w biało-czarną szachownicę ujrzał Robertas Kupcikas. Za nim finiszowali kolejno Jan Kisiel, Jeffrey Kruger. Poza podium uplasowali się Korzeniowski, Litwin, Fluch, Steinhof i Jirasek.

Wypowiedzi po 2. wyścigu:

vwcc_most_R2_10.08.2014_085

Marcus Fluch (6. miejsce):

– Po rundzie w Poznaniu powiedziałem, że to były moje najtrudniejsze wyścigi w Volkswagen Castrol Cup, ale tu było jeszcze trudniej. Od drugiego okrążenia mój samochód stał się bardzo podsterowny przez co ledwo mieściłem się w zakrętach, a nie mogłem zwolnić, bo za mną czaili się Steinhof i Jirasek. Zupełnie jakbym jechał innym autem, więc możecie sobie wyobrazić, jak się musiałem napracować, żeby utrzymać szóste miejsce.

vwcc_most_R2_10.08.2014_105 

Jakub Litwin (5. miejsce):

– Po tej rundzie mam zdecydowanie lepszy nastrój. Nareszcie pojechałem jakiś normalny wyścig. Utrzymałem pozycję, z której ruszałem, choć miałem apetyt na podium. Ciężko mi było przeskoczyć Krystiana, a od jazdy w jego tunelu aerodynamicznym mocno podskoczyła mi temperatura silnika. Na kolejnych okrążeniach nie mogłem jechać bezpośrednio za nim, żeby go nie przegrzać.

vwcc_most_R2_10.08.2014_115 

Dylan Pereira (11. miejsce):

Jestem zadowolony z drugiego wyścigu. Znaleźliśmy dobrą konfigurację ciśnienia w oponach i to mi pomogło. Na początku jechało mi się świetnie, ale przy tej temperaturze opony szybko się zużywały i na końcowych okrążeniach nie miałem już tyle przyczepności.

vwcc_most_R2_10.08.2014_094 

Sven Hannawald (15. miejsce):

– Świetnie się bawiłem za kierownicą Golfa mimo, że było tak niesamowicie gorąco. Startowałem z dalszej pozycji i udało mi się wyprzedzić kilku zawodników. To dla mnie bardzo cenne doświadczenie i sporo radości. Dużo się nauczyłem przez ten weekend.